Gramy to duża impreza planszówkowa organizowana w Pomorskim Parku Technologicznym. Bliskość takiego eventu zachęciła gdańskich sympatyków LUDUS’a do wybrania się na nią.
Po pierwsze należy powiedzieć że impreza została fantastycznie zorganizowana. Rozpoczynając od ceny biletu – 10 zł/5 zł (ulgowy), poprzez stworzenie pokoju dla młodszych uczestników aż do potężnej ilości tytułów w które można było zagrać (ponad 400). Jednak największe brawa dla ludzi pomagających zapoznać się z zasadami, było ich na tyle dużo, że czekaliśmy na pomoc przy nowych grach maksymalnie 15 minut, poza tym tłumaczyli wszystko w sposób bardzo jasny i precyzyjny. Dodatkowo można było spróbować swoich sił w turniejach oraz wygrać nagrodę w loterii.
Dla osób nie zaangażowanych mocno w gry planszowe w niewielkiej książeczce opisane było kilkanaście tytułów typu „must play” co wydaje mi się dodatkowo atutem. Dla tych doświadczonych graczy istniała możliwość zagrania w prototypy.
Ponieważ nie codziennie jest szansa zapoznania się z nowymi tytułami wykorzystaliśmy Gramy do zapoznania się z dwoma nowymi, poleconymi tytułami: „Kamień gromu” oraz „Claustrophobia”. To co niemile mnie zaskoczyło to fakt że były to gry oparte na mechanice innych gier.
„Kamienie gromu” to klon „Dominiona”. Na plus gry przemawiają ciekawe grafiki i dobre wykonanie pudełka jednak jest ona przeznaczona dla nastolatków zafascynowanych „Diablo II” i potrafiących spędzić godziny na zbieraniu coraz potężniejszych artefaktów (gra bowiem ma charakter pół-kolekcjonerski). W grze chodzi o zbudowanie talii (poprzez zakupywanie kart w „wiosce” zawierającej bohaterów oraz potrzebny im ekwipunek, zaklęcia itd.) dzięki czemu można atakować potwory znajdujące się w lochu (zdobywa się za nie punkty zwycięstwa). Jednak autorzy produkując grę poszli zdecydowanie w złą stronę bowiem do bardzo łatwego mechanizmu zaczerpniętego z Dominiona (runda też trwa tutaj raptem kilkanaście sekund) postanowi dodać dużo parametrów: tak więc żeby zaatakować wroga w lochu (analogicznie do zakupu posiadłości w Dominionie) trzeba pamiętać o parametrach ataku, oświetlenia, siły (aby unieść broń)- dodatkowo bohaterowie mogą dostawać doświadczenie. Dużo jest też kart- niestety są one bardzo do siebie podobne (tzn. jest sztylet dający +1 do ataku, krótki miecz +3 itd.). Wszystko to powoduje że gra jest mało przejrzysta jeśli chodzi o możliwość stworzenia sobie własnej strategii- wszyscy grają w sposób wręcz identyczny. Dodatkowo nie ma w zasadzie kart wpływających na innych graczy ani mechanikę rozgrywki. Plusem tej gry jest zwiększanie się siły twojej talii tzn. zakupiony potężny miecz daje też duży przyrost pieniędzy co pozwala kupić jeszcze mocniejszy miecz. O zwycięstwie decyduje więc losowość oraz być może lekkie różnice w skuteczności pewnych zestawów ( bowiem kupujesz wojownika+ ciężką broń+ pochodnie lub maga + zaklęcia). Ponieważ zagraliśmy tylko w zestaw podstawowy nie sprawdziliśmy wszystkich kart jednak z ich pobieżnego przejrzenia wynika, że nic nie zmieniają one w mechanizmie rozrywki (jeszcze potężniejsi bohaterowie i straszniejsze potwory).

Michał Laskowski
Zapraszamy także na najbliższą planszówkową imprezę Rzuć Kostką, odbędzie się w Warszawie w dniach 16 – 17 kwietnia 2011 r.
0 Responses so far.
Prześlij komentarz